niedziela, 11 stycznia 2015

Od Catherine - Misja 1

Nie spałam, ale nie do końca też się obudziłam. To taki stan kiedy wiesz, że już nie śpisz, ale nie otworzyłeś jeszcze oczu. Czułam wtedy wyraźniej zapach trawy, czułam jak jej źdźbła delikatnie łaskoczą mnie po twarzy, czułam jak promienie letniego słońca muskają moją bladą skórę. Słyszałam jak skrzydła ptaków trzepoczą nade mną, ten świat był taki piękny, lecz pamiętałam, że w końcu jeszcze się nie obudziłam.
Dopiero gdy już w końcu otworzyłam oczy dotarło do mnie co jest w tej scenerii nie tak.
Dlaczego nie obudziłam się w swoim łóżku? Co ja tu robię? A właściwie to gdzie ja jestem? - Te pytania zaczęły mi się kłębić w głowie i nie dawały spokoju. 
Nagle poczułam na swoich plecach powiew gorącego powietrza.
-Nebula, może Ty wiesz jak się tu znalazłam? - Zapytałam nie licząc na odpowiedź.
Smoczyca, zgodnie z moimi przypuszczeniami, spojrzała na mnie skupiona, jakby próbowała zrozumieć co do niej mówię. 
Bez dłuższych zastanowień wyjęłam mapę z torby, którą zawsze ma przy sobie Nebula, i zaczęłam szukać drogi do domu. Jedno było pewnie, nie byłam już w Szklanym Imperium, ale skoro nie tam to gdzie. 
Postanowiłam wsiąść na smoka i przeanalizować teren z góry. Jednak to też nie przyniosło żadnych rezultatów, byłam w kropce. Pozostało mi tylko obrać jakiś kierunek i lecieć tam na ślepo, licząc, że gdzieś mnie to zaprowadzi.
Właśnie miałam się poddać z analizowaniem mapy gdy przed oczami przemknęła mi jakaś postać. A może mi się wydawało? Tkwię już na tym upale kilka godzin, więc może mam halucynacje? Mimo sprzecznych myśli poszłam niepewnie w kierunku miejsca, w którym widziałam tą postać. 
Po kilkunastu minutach szybkiego marszu znowu ujrzałam ten cień. Zaczęłam biec. Nebula obserwowała mnie z góry. W końcu dogoniłam tajemniczego nieznajomego, a właściwie nieznajomą. 

-Witaj - powiedziałam spokojnie- możesz mi pomóc?
Obca kobieta wyraźnie się zaciekawiła. Odwróciła się gwałtownie.
-Jak? - Zapytała.
-Muszę dostać się do domu, mieszkam w Szklanym Imperium i...
-To to mniejsce gdzie ludzie żyję w zgodzie ze smokami? Jesteś jedną z nich? Gdzie twój smok? - Zasypała mnie pytaniami.
Przestraszyłam się gdy usłyszałam pytanie dotyczące smoka. Czy ona chciała skrzywdzić Nebulę?
-Nie ma go tu ze mną. Poszłam wieczorem na spacer, zrobiło się późno i zasnęłam. Zapomniałam drogi do domu i potrzebuję żebyś wskazała mi kierunek. To tyle.
-Niemożliwe, ze Szklanego Imperium nie doszłabyś tu pieszo w jeden wieczór. To jak, gdzie twój smok.
-Co od niego chcesz? Nie ma go tu.
-Ja Ci powiem jak dotrzeć do domu, a ty mi powiesz gdzie twój smok.
-Marzenia... - mruknęłam pod nosem.
A więc nie idzie po dobroci, szkoda, że ta panienka nie widziała jeszcze mojego asa w rękawie. Szybkim ruchem wyjęłam zza paska sztylet i równie szybko przyłożyłam go dziewczynie do gardła.
-To jak będzie, którędy do domu? - Zapytałam jeszcze raz.
Dziewczyna posłusznie wskazała mi kierunek. W sumie to nie wiedziałam czy mnie czasami nie okłamuje, ale zaufałam jej i swojej intuicji. Na szczęście dla niej, nie kłamała. Dotarłam do domu jeszcze przed wieczorem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz