sobota, 17 stycznia 2015

Od Aarona CD Catherine

A więc Catherine. W sumie nawet ładnie... A co tam. To tylko dziewczyna. Nie miałem zamiaru narzucać się, więc także ruszyłem w swoją stronę. Nie minęło dużo czasu, gdy spotkałem kolejną dziewczynę. Czy to nie przesada - dwie dziewczyny jednego dnia ? Jak się okazało miała na imię Tassyia, i była... Przerażona. Usiłowałem być miły, co nie było dla mnie łatwym zadaniem. No ale cóż, pierwsze wrażenie robi się tylko raz.
-Czy, czy mogłybyśmy tu zamieszkać?-spytała w końcu niepewnie
Lekko mnie to zdenerwowało, ale nie pokazałem tego. To nie był odpowiedni moment.
- Nie wiem -wzruszyłem ramionami - Udaj się to księżniczki, albo księcia - oni Ci pomogą - dodałem po czym skierowałem się w stronę lasu.
- Czekaj ! - krzyknęła i pobiegła za mną
- Co ?! - warknąłem oschle
Jej przerażone spojrzenie podziałało na mój gniew jak płachta na byka.
- Nie zostawiaj mnie samej  - szepnęła
- Nie jestem niańką  - syknąłem przez zęby
Miałem nadzieję, ze zostawi mnie samego, jednak ona była nieugięta. Ruszyła za mną jak cień, więc chcąc nie chcąc udałem się do Królestwa. Nieopodal bramy zauważyłem Cath. Nigdy nie pomyślałbym, że może być moim zbawieniem.
-Cath ! - krzyknąłem uradowany i podbiegłem do niej
-Aaron - odparła oschle
-Szukałem Cię - z uśmiechem objąłem ją i pocałowałem w policzek
-Odbiło  Ci - syknęła mi do ucha
-Pomóż mi ją spławić*, a zrobię co zechcesz - szepnąłem -  Gdzie byłaś ? - spytałem tym razem głośniej.
-Tu i tam - powiedziała z udawanym uśmiechem
-Widzisz Tassyio, ja i Cath byliśmy umówieni. Jeśli chcesz dołączyć, to idź tam - wskazałem ręką, po czym mocniej objąłem Catherine
Dziewczyna rzuciła mi gniewne spojrzenie, ale nie wyrywała się. Wiedziałem, że będę mieć przechlapane
-Dzięki - rzuciła dziewczyna po czym udała się do zamku
Gdy tylko zniknęła z pola widzenia Cath odsunęła się ode mnie jak oparzona.
-Na serio Ci odbiło. Ty ! Ty... Ugh! - wyrzuciła z siebie
-Co chcesz wzamian  ?- burknąłem
-Jesteś dupkiem i idiotą ! -znów krzyknęła.
-Dziękuję za komplement. Mów o co ci chodzi - powiedziałem z lekkim uśmiechem

< Catherine ? >



* Przepraszam Tassyio - musiałam ;-; Taki był plan, ale nie zamierzałam krzywdzić żadnej postaci. C;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz