sobota, 7 lutego 2015

Od Joffrey'a Cd. Argony - Wyprawa

Rozejrzałem się po polu walki szukając kolejnego jeźdźca, który przekazałby wiadomość. Sam nie mogłem tego zrobić. Jeśli teraz bym opuścił to miejsce, żołnierze wroga zalali by naszych. W końcu udało mi się przekazać informację dalej. Od początku pojawienia się Argony, jej smok, Hikari zachowywał się nerwowo. Najwyraźniej brzydził się przemocą. Yukki natomiast czuł się w swoim żywiole. Gwałtownie skoczył w dół zamykając szczęki na głowie jakiegoś wroga. Zacisnął zęby z całej siły i zaczął trząść głową, machając swoją ofiarą. Dało się usłyszeć odgłos rozdzieranego mięsa i kruszonych kości. Hikari na ten widok cofnął się obrzydzony. Argona przemawiała cicho do swojego smoka, uspakajając go. W końcu Yukiteru wypuścił swoją "zabawkę" i spojrzał na mnie oczekując pochwały. Cały jego pysk ubrudzony był krwią, która skapywała na dół. Wyciągnąłem rękę i nie zważając na to dotknąłem jego łusek. Zmrużył oczy zadowolony.
~ Widziałeś jak go złapałem?~ w jego głosie czułem dumę i satysfakcję.
- Oby tak dalej, mój przyjacielu.- szepnąłem. Podniosłem wzrok na Argonę.
- Dlaczego nie zostawiłaś swojego smoka w Imperium? Albo chociaż z dala od bitwy?- zapytałem. - Oszczędziłabyś mu stresu. - stwierdziłem w momencie gdy Yukki łapał kolejnego żołnierza.

Argona? Wybacz długość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz