- Twoje obrazy nie są złe. W porównaniu do tego co wisiało tu wcześniej, są arcydziełami. - powiedziałem nawet nie siląc się na przyjemny ton. Dziewczyna jednak uśmiechnęła się na pochwałę.Staliśmy chwilę nieruchomo. Powoli odwróciłem się z powrotem do środka teatru.-Chodź, przekonamy się czy zaśpiewasz do tej melodii. - mruknąłem. Lekko zaskoczona zrównała się ze mną. Usiadłem do pianina. Faktycznie, Argona zaśpiewała czysto i bezbłędnie mimo zmienionej melodii. Dotknęła ręką grubego segregatora wypełnionego nutami. Większość utworów znałem na pamięć.
- Mogę? - zapytała cicho. Skinąłem głową. Przekartkowała mój zbiór. - Sam je pisałeś?- w jej głosie słychać było podziw.
- Część jest przepisana, większość zmieniona. Tak jak Kuusou Mesorogiwi, Yousei Teikoku, sam zmodyfikowałem melodię. - powiedziałem. W duchu cieszyłem się, że mogłem kimś porozmawiać o muzyce. Od śmierci Alayne nie miałem okazji na taką rozmowę.
- Znasz piosenkę Servant of Evil?- zapytałem nagle. Kiwnęła głową lekko zdziwiona.
- To bardzo smutna historia, prawda? - odparła. Musnąłem palcami klawiaturę.
- Owszem. O biednym bliźniaku który ratuję swoją siostrę. - mój głos mimo wszystko wyzuty był z emocji. Przysiadła się do mnie podając nuty.
- Znam na pamięć.- mruknąłem odkładając segregator.
- Lubisz tę piosenkę?
- Może być...Jest w niej pokazane to jacy ludzie są naprawdę. - powiedziałem.
- Chodzi ci o zlecenia morderstw przez ową księżniczkę? - zapytała z uśmiechem.
- Nie. - odpowiedziałem głucho. - Chodzi mi o tłum, żądający śmierci czternastolatki. - dodałem. Argona zamrugała zaskoczona. Zacząłem grać, nie dając jej czasu na formułowanie kolejnych pytań.
(przepraszam, że nie wstawiłam filmu, ale nie mogę go znaleźć przy wstawianiu.)
Argona?
Nie ma potrzeby, znam na pamięć ^^
OdpowiedzUsuń